W świecie, w którym czas jest nieistotny, Przedstawiłem hipotetyczny scenariusz, w którym Udzieliłem okazji, by być z wami raz za razem. Ta kusząca myśl rozpala w moim umyśle dziką fantazję.Wyobrażam sobie nas oddających się namiętnym spotkaniom, nasze ciała splotły się w tańcu pożądania, nie kończącym się.W tym królestwie nieograniczonej rozkoszy, wyobrażam sobie nasze ciała splecione, nasze usta zamknięte w żarliwym pocałunku, nasze oddechy urywały się z oczekiwania.Wyobrazam twoją smukłą, ponętną formę, przyozdobioną tylko w miękkim blasku księżycowego światła.Twoja skóra, jedwabiście gładka, błagająca się o dotyk. Twoje oczy, przepełnione żądzą i tęsknotą, naprowadzające mnie na pulsujący między Twoimi udami.Gdy ulegamy naszym pierwotnym zapędom, Wciągam Twoją mokrą, ponętną cipkę, pragnącą smakować każdą kropelkę Twojego słodkiego nektaru.Mój pulsujący członek, kolosalny kutas, stoi na baczność, zdesperowany, by zanurzyć się w Twojej głębi.Przy każdym pchnięciu nasze ciała synchronizują się w rytmie ekstazy, niekończącej się, nigdy niespełnionej, w naszym niekończonym świecie niekończonej rozkoszy.